Chińska jaśminowa rewolucja

Posted on 21 lutego 2011 - autor:

2


W miniony weekend w Chinach policja i władze zostały postawione w stan podwyższonej gotowości w związku z apelem krążącym w internecie nawołującym do zorganizowania „chińskiej jaśminowej rewolucji” na wzór masowych ruchów arabskiej „zimy ludów”. Apel wyszedł ze strony www.boxun.com, chińskojęzycznego portalu amerykańskiej diaspory, obecnie całkowicie zablokowanej w Chinach. Nie wiadomo, kto był pomysłodawcą protestów. Apel nawoływał do uczestnictwa w protestach w niedzielę 20 lutego o drugiej po południu, w centralnym miejscach trzynastu największych miast Chin, jak np. na deptaku Wangfujing w Pekinie i czy na Renmin Guangchang (Plac Ludowy) w Szanghaju. Jedynie w tych dwóch miastach ktokolwiek pojawił się w wyznaczonym miejscu, w Pekinie była to grupa ok. 200 osób, w Szanghaju ok. 30-40. Nikt nie rozwinął żadnego transparentu, ani nie wykrzykiwał haseł. Pewnie dlatego, że na miejscu było więcej policji i zagranicznych dziennikarzy niż demonstrujących, którzy raczej udawali gapiów. Po godzinie grupki ludzi się rozeszły.

W Szanghaju aresztowano trzy osoby, jedną podobno za okrzyk „rząd to bandyci”. W Pekinie policja chciała aresztować studenta, który położył gałązkę jaśminu pod ścianą MacDonalanda i zrobił jej kilka zdjęć komórką. Na jedynego zadeklarowanego demonstranta rzucili się dziennikarze pragnący zdobyć materiał do mediów, wtedy policja odstąpiła od aresztowania i chłopak spokojnie odszedł w towarzystwie kolegi.

Władze potraktowały bardzo poważnie internetowe apele i bardzo szybko rozpoczęły działania mające na celu powstrzymanie rozpowszechniania informacji o planowanych protestach. Wprowadzono bardziej restrykcyjne cenzurowanie internetu, słowo „jaśmin” w wielu wyszukiwarkach zostało całkowicie zablokowane, np. na portalu Sina. Podczas minionego weekendu w Chinach w dużych miastach, jak Pekin i Szanghaj internet działał nadzwyczaj wolno, nie otwierały się zagraniczne strony, a także pojawiły się trudności z wysyłaniem i odbieraniem SMSów. Prezydent Hu Jintao wygłosił w sobotę mowę, w której wspominał o możliwości pojawienia się protestów, o potrzebie lepszego radzenia sobie z problemami społecznymi, podkreślił wiodącą rolę partii w budowaniu harmonijnego społeczeństwa i wezwał do sprawniejszego „zarządzania społecznością internetu”. Według raportu Information Center for Human Rights and Democracy (ICHRD) mieszczącego się w Hongkongu w całych Chinach aresztowano ponad 100 działaczy społecznych.

Jak widać władze chińskie dmuchają na zimne. Co prawda Chińczycy en masse nie są obecnie skłonni iść w ślady narodów krajów arabskich i zaczynać „chińskiej jaśminowej rewolucji”, ale objawy niezadowolenia są coraz wyraźniejsze. Po ponad 30 latach nieustającej prosperity społeczeństwo chińskie zaczyna poznawać ciemne strony życia. Horrendalne ceny nieruchomości, wysoka inflacja, drożejąca z dnia na dzień żywność, to wszystko sprawia, że coraz większa liczba ludzi staje się niezadowolona z działań władz i polityki społecznej rządu.

Zdjęcie ze strony

http://www.wantchinatimes.com/news-subclass-cnt.aspx?cid=1101&MainCatID=11&id=20110220000115

Posted in: SPOŁECZEŃSTWO